Logo Kopalni

 

Powrót do strony głównej

 

Katastrofa górnicza 

 

2007 rok 30-lecie katastrofy Kopalni Soli w Wapnie

 

5.08.2007 r. - uroczystości rocznicowe

Przemówienie 

emerytowanego pracownika

 Kopalni Soli w Wapnie
Wojciecha Muszyńskiego

  

Wojciech Muszyński 

Wojciech Muszyński

emerytowany pracownik Kopalni Soli w Wapnie

 Szanowni Państwo!

 Zebraliśmy się, aby przypomnieć 30-tą rocznicę katastrofy górniczej w Wapnie. Zatopienie kopalni w 1977 roku i jego skutki na powierzchni Wapna będą tkwić przez lata w pamięci pracowników kopalni, mieszkańców Wapna, także dawnych mieszkańców, których katastrofa zmusiła do opuszczenia Wapna, z powodu utraty mieszkania i pracy. To był zły czas dla Wapna i pracowników kopalni.

Kiedyś w przeszłości bywał dobry czas dla Wapna, gdy Florian Wilkoński uruchomił w 1828 roku kopalnie odkrywkową gipsu, gdy następny właściciel Wapna i kopalni gipsu Bolesław Moszczeński zdecydował się na wiercenie otworu poszukiwawczego na odkrywce gipsowej i uzyskał w latach siedemdziesiątych XIX wieku nadanie górnicze Moszczenno na eksploatację soli. To nadanie górnicze było dla Wapna wówczas nadzieją na dalszy rozwój. Ale nie dawało potrzebnych olbrzymich pieniędzy na budowę kopalni soli. Musiało upłynąć wiele lat, musiała być przez Wapno przeprowadzona w 1887 roku linia kolejowa i musiała zaistnieć potrzeba esploatacji soli w Wapnie, aby znalazł się inwestor dla budowy kopalni. Ten bardzo dobry czas dla Wapna zaistniał w połowie 1907 roku, prawie dokładnie przed stu laty. We wrześniu 1907 roku uległy całkowitemu zatopieniu dwie kopalnie soli w Inowrocławiu. Koncern Solvay z Belgii, który rok wcześniej kupił i zmodernizował zakłady sodowe w Mątwach został pozbawiony surowca. Zły czas dla Inowrocławia stał się najlepszym czasem dla Wapna. Bogaty, znaczący producent sody szybko kupił nadania górnicze, zlecił dodatkowe wiercenia rozpoznawcze i przystąpił do budowy obiektów kopalni na powierzchni, a w 1911 roku rozpoczął budowę szybu Wapno I. Już po kilku miesiącach, gdy szyb miał 100 metrów został zatopiony wodą. Ten początek budowy kopalni był zapowiedzią tego, co jest największym zagrożeniem w kopalniach soli, dopływ wody spoza wysadu. Wówczas zdecydowano się na budowę drugiego szybu, ale już metodą zamrażania górotworu. Wydobywanie soli drugim szybem rozpoczęto w 1917 roku i kontynuowano prawie przez 50 lat.

W okresie II Rzeczypospolitej kopalnia należała do dużego belgijskiego przedsiębiorstwa "Zakłady Solvay w Polsce". Nie zawsze w tych latach mogła wykorzystywać pełne zdolności produkcyjne, bo ilość produkcji soli spożywczej ustalał Polski Monopol Solny, który faworyzował swoje kopalnie. Wówczas pracowano w Wapnie przez trzy dni w tygodniu. Chociaż największy zysk ze sprzedaży soli przejmował monopol solny, to zyski Solvaya starczały na finansowanie w Wapnie wielu obiektów. W 1934 roku kopalnia między innymi sfinansowała budowę szkoły podstawowej w Wapnie.

Po wojnie kopalnię znacjonalizowano i włączono najpierw do monopolu solnego, a potem do zjednoczenia kopalnictwa surowców chemicznych. Bezpieczeństwo pracy zwiększyło się znacznie po uruchomieniu w 1966 roku głębionego przez wiele lat drugiego szybu. Powstały warunki do znacznego wzrostu wydobycia soli.

Wydobycie soli wzrastało, dochodząc w roku 1975 do 460 tysięcy to. Także wzrastała ilość zatrudnianych pracowników. W ostatnich latach pracy kopalni wynosiła średnio 600 osób.

W kopalni soli w Wapnie wydobywano sól przez 60 lat. Wywieziono z niej w tym czasie ponad 11 milionów ton.

Nad wysadem solnym w Wapnie znajduje się do głębokości około 200 metrów mocno zawodniona czapa gipsowa. Tę czapę i wysad solny otaczają olbrzymie ilości wody. Woda nie jeden raz  dawała się we znaki górnikom, wdzierając się przez szyby. Woda spoza wysadu była przyczyną katastrofy górniczej i zatopienia kopalni. Mimo wielomiesięcznej akcji ratowniczej na dole i powierzchni kopalni 5 sierpnia 1977 roku nastąpiło gwałtowne wdarcie wody w rejonie komory 36 na poziomie III.

Wdarcie się wody do kopalni spowodowało odwodnienie czapy gipsowej i dopływ wód z utworów geologicznych otaczających wysad solny. Na powierzchni powstały pierwsze zapadliska. Potem w kilku etapach kolejne, także poza czapą gipsową, ostatnie w końcu października i w grudniu 1977 roku. Każde nowe zapadliska powodowały ewakuację mieszkańców z zagrożonych terenów. Razem ewakuowano 1402 osoby z 47 budynków.

Na miejscu budynków w środku Wapna rośnie las. Dla jego mieszkańców jest ciągłym przypominaniem katastrofy sprzed 30 lat.

Życzę Wapnu, aby nastał dla niego znowu dobry czas rozwoju.

Wojciech Muszyński

Przemówienie Marcina Lisieckiego

czako gornika