Nawet po katastrofie górniczej w 1977 roku byli
pracownicy Wapieńskiej solniczki
nie zerwali swoich związków
z Kopalnią.
Przykładem może być
Pan Zenon Przybylski,
który do
1977 r.
był w Kopalni kierowcą,
a po katastrofie wraz z rodziną
podzielił los wielu ewakuowanych Wapnian.
Nie zerwał jednak związków
z Wapnem,
tylko jako
kierowca
pilskiego PKS dowoził
do Kopalni w Wapnie pracowników
Zdjęcie wykonane
w kluczowym dla Wapna miejscu, przed
portiernią Kopalni, skąd jej pracownicy w czasie katastrofy wyjeżdżali
za chlebem